Uncategorized

Polski nauczyciel kontra native speaker

Wszystko co zagraniczne w naszym kraju jest z góry uważane za lepsze. Tak też jest z nauczycielem języka obcego. Ale czy tak naprawdę polski lektor nie może się równać z rodowitym użytkownikiem języka? Oto kilka wskazówek, które pomogą Wam zdecydować, do których drzwi zapukać.

Jeżeli jesteś początkujący, to zdecydowanie polecam naukę z polskim lektorem, który dokładnie Wam wszystko wytłumaczy. Jednak kiedy jesteście już na poziomie minimum średnio zaawansowanym to zgłoście się do native speaker’a, z którym możecie już sobie swobodnie pogadać, a zarazem poprawić płynność i wymowę.

To nieprawda, że gramatykę można pominąć, a najważniejsze to mówić, mówić i jeszcze raz mówić. Nauka języka jest jak budowanie wieży. Jeżeli Wasze fundamenty będą słabe (pominięcie gramatyki, ortografii, etc.), to nigdy nie dokończycie swojego dzieła, a budowla runie. Dlatego warto udać się do polskiego nauczyciela, który rozwieje wszelkie nasze wątpliwości. Pamiętajcie, że on sam kiedyś był uczniem tak jak Wy, więc wie z czym się borykacie. Natomiast większość zagadnień jest dla native’a naturalna i nie zrozumie naszych trudności.

Myślicie, że native speaker nie popełnia błędów? Bzdura! To jakby każdy Polak posługiwał się piękną polszczyzną i perfekcyjnie stosował się do zasad ortograficznych. Zaśmialiście się, prawda? Dlatego nie myślcie, że lekcje prowadzone przez obcokrajowców są idealne, a nauczyciel jest nieomylny. Ostatnio nawet często słyszę o tego typu sytuacjach, kiedy native nawet nie zdaje sobie sprawy, że mówi nie poprawnie. Są to błędy typu naszego polskiego włanczać, cofać do tyłu, etc.

Jeżeli jeszcze macie jakieś wątpliwości pytajcie w komentarzach, na facebook’u lub poprzez maila.

Na koniec zachęcam do głosowania na mnie w konkursie Blog Roku 2014. Dochód z Waszych smsów zostanie przekazany na fundację Dzieci Niczyje. Liczę na Was! 🙂

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *