Nauka języka obcego na urlopie macierzyńskim- jak się uczyć z maluszkiem w domu?
Doskonale pamiętam jak wróciłam do domu z córeczką po kilkudniowym pobycie w szpitalu. Kiedy odpaliłam Instagram i przeglądałam relacje influencerek wszystko wydawało się być po staremu. Wszystko poza mną. Od tamtej pory moje życie już nie będzie takie samo i muszę nauczyć się żyć na nowo. Nie mogłam tego zrozumieć i usilnie próbowałam zachowywać się jak przed porodem. Jak się domyślacie nie było to możliwe będąc wciąż obolałą i z kilkudniowym dzidziusiem przy boku. Moja frustracja rosła, aż w końcu odpuściłam. Dałam sobie te kilka miesięcy na dojście do siebie i nauczenia się nowej rzeczywistości.
Co było pierwszą rzeczą, do której chciałam wrócić? Blogowanie i nauka języków. Tylko jak to pogodzić z opieką nad niemowlakiem?
Po co uczyć się języka obcego na urlopie macierzyńskim?
Zacznijmy od początku. Po co komu w ogóle nauka języków? Mam na głowie stertę prania, wiecznie głodne dziecko, a do tego jestem ciągle niewyspana.
Powrót do pracy
Nieważne czy skorzystasz z rocznego urlopu macierzyńskiego, czy zostaniesz również na urlopie wychowawczym. Każdy z nich kiedyś się skończy i trzeba będzie wrócić do pracy. Po roku czy nawet kilku latach z pewnością nie zastaniesz tego, co pozostawiłaś przed porodem. Nowi pracownicy, nowa organizacja, może nawet nowy szef. Trzeba się dostosować. Gdzie w tym wszystkim znajduje się znajomość języków obcych?
– może nie lubiłaś swojej pracy i chciałabyś ją zmienić?
– więcej się wymaga od pracowników aspirujących do awansu/ podwyżki?
– zlikwidowano twój dział i trzeba nabyć nowych umiejętności?
Te i wiele innych, podobnych sytuacji mogą wymagać od ciebie znajomości języka obcego. Warto więc wcześniej rozeznać się i zacząć działać.
Chwila dla siebie
Ty jesteś teraz dla swojego dziecka całym światem, ale nie na odwrót. Każda mama potrzebuje czasu tylko dla siebie. To, że chcesz się rozwijać, uczyć nowych umiejętności i po prostu odpocząć nie znaczy, że jesteś samolubna. Twoje dziecko za kilka lat też będzie chciało mieć czas tylko dla siebie, a ty nie będziesz mogła wtedy znaleźć sobie zajęcia. Oczywiście życie sprzed ciąży już nie wróci, ale to nie znaczy że masz teraz wszystko rzucić i w pełni poświęcić się dziecku. Przypomnij sobie co sprawiało ci radość, kiedy na świecie jeszcze nie było tego małego skarbu?
Poza tym pamiętaj, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko.
Pewność siebie
Pokazujesz, że od teraz nie tylko jesteś mamą na pełen etat, ale potrafisz też coś więcej niż zmienianie pieluch. Nie zrozum mnie źle. Opieka nad maluszkiem to ogromny wyczyn i uważam, że każda mama powinna dostać za to medal. Albo chociaż pierścionek z brylantem. 😉 Nasza praca w domu jest niedoceniana, dlatego pokaż że potrafisz coś jeszcze. Mama perfekcyjnie ogarniająca dom i malucha to superbohaterka, a mama dodatkowo zdobywająca nową umiejętność to już superhiperekstra bohaterka.
Jak wyznaczyć sobie cel?
Zapomnij o tym. Wyznaczony cel będzie cię bardziej demotywował niż zachęcał do dalszego rozwoju. Każda z nas doskonale wie, że życie z dzieckiem, a w szczególności z niemowlakiem, jest dość szalone i nieprzewidywalne. Dlatego nie pytaj siebie co chcesz osiągnąć. Zapytaj jakim chcesz być człowiekiem. Co mam tutaj na myśli?
Załóżmy, że postanowiłaś w rok osiągnąć poziom A2 w języku hiszpańskim. A co po roku? Zostałaś z podręcznikiem poplamionym obiadkami ze słoiczka, powyrywanymi kartkami i przerobionym jednym rozdziałem. Można się zniechęcić, prawda?
Co w takim razie zrobić? Powiedz sobie: „Będę człowiekiem, który mówi po hiszpańsku.” Nie mów kiedy, na jakim poziomie, jaką metodą będziesz się uczyć, etc. Teraz zastanów się co zrobić, żeby to wypowiedziane zdanie stało się prawdą (nieważne kiedy). Co robi człowiek, który chce mówić po hiszpańsku? Chwilkę nad tym pomyśl, a zaraz podrzucę ci kilka podpowiedzi.
Jak i kiedy uczyć się będąc z maluszkiem w domu?
Już widzę twoje przerażenie w oczach pytając „Ale kiedy?”. Kiedy mam się uczyć, jeżeli moje dziecko wymaga stałej opieki? Na pierwszy rzut oka wydaje się, że nie masz ani chwili spokoju i nie ma bata, żebyś znalazła czas na naukę języka. Każdą wolną minutę wykorzystujesz do cna na zasłużony odpoczynek. I wiesz co? Bardzo dobrze! Należy ci się.
W takim razie kiedy możesz poświęcić czas na naukę?
– podczas spaceru
– podczas zakupów
– czekając w kolejce do lekarza
– przed snem
– w wolny wieczór, kiedy dziecko już smacznie śpi
– poproś bliskich o pomoc w opiece i zaszyj się w sypialni/gabinecie chociaż na kilkanaście minut
No dobrze. Już wiemy kiedy, to teraz odpowiedzmy sobie jak to zrobić.
Podcast, audiobook
Dwa lata temu odkryłam jaką ogromną przyjemność może sprawiać słuchanie podcastów. To wszystko dzięki Karolinie Sobańskiej, którą najpierw odkryłam na Youtube, a potem zaczęłam słuchać jej audycji na Spotify. Potem szukałam kolejnych, także zagranicznych twórców. I tym sposobem łączę przyjemne z pożytecznym. Słucham podcastów o tematyce, która mnie fascynuje, a przy okazji szlifuję znajomość języków obcych.
Dla zabieganej mamy to idealny sposób na naukę. Jeżeli tylko jesteś w posiadaniu słuchawek, to możesz słuchać podcastu podczas karmienia, zabawy z maluszkiem, usypiania, szybkiej kawki, jedzenia, ogarniania się w łazience, etc.
Więcej o nauce języków obcych słuchając podcastów znajdziesz w tym wpisie.
Wieczorny seans serialowy
Umówmy się. Kto z nas nie lubi oglądać seriali, kiedy dzieci już słodko śpią? Tutaj też można połączyć przyjemne z pożytecznym. Dzięki platformie Netflix czy HBO GO możemy oglądać co chcemy i kiedy chcemy. Wybierzcie napisy zamiast lektora, a bardziej zaawansowani niech wybiorą napisy w języku oryginalnym.
Chcecie dowiedzieć się więcej o tym jak seriale mogą być świetnym ćwiczeniem języka obcego? Koniecznie zajrzyjcie do tego wpisu: Seriale i nauka języka obcego- jak to ugryść? + moje ulubione seriale na NETFLIX 2020
A oto wpisy, w których polecam moje ulubione seriale:
Aplikacje mobilne
Pełna torba pieluch, pampersów, zabawek i miliona innych niezbędników, więc jak tu jeszcze zmieścić podręcznik do języka obcego? No nie ma opcji! Z pomocą przychodzą nam niezliczone aplikacje na smartfona.
Jakie są ich zalety?
– zawsze masz wirtualny podręcznik przy sobie;
– możesz ćwiczyć kiedy chcesz (stojąc w kolejce, pilnując dziecka na placu zabaw, przed snem, etc.);
– możesz rywalizować z przyjaciółmi (uwaga, rywalizacja naprawdę wciąga!);
– ćwiczysz wszystkie umiejętności, których potrzebujesz (wymowa, ortografia, gramatyka, etc.);
– wersje podstawowe są w większości darmowe.
Więcej o nauce języków obcych za pomocą gier online, znajdziesz tutaj.
Ucz się razem z dzieckiem
To propozycja dla mam ze starszymi dziećmi.
Nie musisz szukać wolnej chwili na naukę języka obcego. Twój grafik i tak jest już wystarczająco napięty. Możesz spędzić czas ze swoim dzieckiem i wspólnie uczyć się nowych słówek.
Jak to zrobić?
– gry planszowe (propozycje gier znajdziesz tutaj.);
– czytanie bajek (to dla bardziej zaawansowanych);
– oglądanie kreskówek (oczywiście z napisami!);
– wspólne lekcje (możesz uczestniczyć w lekcjach swojego dziecka lub pomagać mu z pracą domową)
Zanim zaczniesz wprowadzać w życie wyżej wymienione pomysły pamiętaj, że każde dziecko jest inne i ma inne potrzeby. To, co sprawdziło się u mnie, ma dużą szansę sprawdzić się w twoim przypadku. Nie zniechęcaj się jednak, kiedy twoje dziecko jest bardziej wymagające.
A może i Wy podzielicie się swoimi sposobami na naukę języka obcego na urlopie macierzyńskim? Pochwalcie się w komentarzach! 🙂