Jak zapobiec jesiennej chandrze?
Zastanawiałam się dość długo jakimi słowami powinnam otworzyć ten wpis.
Koniec lata?
Ogarnij się?
Jesień jest super?
Nie oszukujmy się. Jesienna pora ma swoje plusy i minusy. Szkoda czasu biadolić na ohydną pogodę, więc lepiej skupić się na tych lepszych stronach najbliższych kilku miesięcy.
Pracowity poranek.
Nic tak negatywnie nie wpływa na samopoczucie jak brak słońca. Wita nas codziennie totalna ciemność, kiedy budzimy się jesienią i zimą . Podobnie jak wracamy z pracy panuje okropny mrok, który zachęca do schowania się pod kołdrę. W obawie przed tym okropnym uczuciem postanowiłam wykorzystać wczesne poranki bardziej efektywnie.
Jaki dokładnie jest mój plan?
Docelowo chcę rozpoczynać dzień o 5 rano i wykorzystać dodatkową godzinę na pracę z domu. Obecnie ustawiam budzik dużo później, dlatego postanowiłam przestawiać go o 5 minut wcześniej aż do osiągnięcia godziny 5.
Już wyciągnęłam pierwsze wnioski i zdecydowałam się na takie rozwiązanie do chwili przestawienia zegarków. Później zobaczymy jakie będzie moje samopoczucie, bo ciemność zdecydowanie mi nie służy.
Zdrowe odżywianie
Niestety sezon obfity w świeże owoce i warzywa powoli odchodzi do przeszłości, dlatego trzeba korzystać z tych, które jeszcze znajdziemy na ryneczkach. Borówki, malinki, arbuzy jeszcze na was czekają!
Aby zatrzymać letnie klimaty na dłużej przygotuj domowe przetwory lub zamroź ulubione owoce. Ja jestem ogromną szczęściarą. Dzięki kochanej mamusi mam pełne szafki ze słoikami domowej roboty oraz pełny zamrażalnik borówek.
Starajcie się nie opychać tonami czekolady i chipsów. Doskonale wiem, że zdarzają się dni, kiedy prosto po powrocie z pracy marzymy tylko o tabliczce ulubionej czekolady i schowaniem się pod kocem. W końcu kocyk wszystko zrozumie. 🙂 Mimo to, słodycze zachowajcie na te gorsze dni. Poza tym, jedzone codziennie nie tylko odbiją się na wadze, ale także nie będą już tak dobrze smakować.
Aktywny odpoczynek.
Pamiętajcie, że nie jesteśmy niedźwiedziami i nie przygotowujemy się do zimowego snu. Oczywiście, przytulne wieczory z gorącą czekoladą są świetną sprawą, ale to nie oznacza, że mamy przylepić się do fotela i czekać na wiosnę. To również byłoby niezdrowe dla naszego organizmu i samopoczucia. Zejdźmy z kanapy co najmniej 2-3 razy w tygodniu i ruszmy się! Jogging, spacer, siłownia, basen, domowy trening. Wybierzcie aktywność, która sprawia wam najwięcej frajdy i cieszcie się nią!
Wyszukaj pozytywów.
Może się powtórzę, ale to bardzo ważne: szkoda czasu na biadolenie jak nam to źle! Nawet jeśli jesień nie jest waszą ulubioną porą roku, to postarajcie się poszukać pozytywów tej sytuacji. Zobaczycie, że wcale nie jest taka zła!
Oto moja lista rzeczy, za które uwielbiam jesień:
- gorące kakao;
- robienie z siebie burrito, czyli zawinięcie się w kocyk z ulubioną książką lub serialem;
- cynamon w nieograniczonych ilościach; do owsianki, do smoothie i moje ukochane cynamonowe, szwedzkie bułeczki; 🙂
- owsianki na ciepło; z orzechami, jabłkami, cynamonem. A no tak, cynamon już był; 🙂
- cottonballs i świeczki
- rzeźkie poranki
- herbata z przyprawami; goździki, imbir, cynamon; 🙂
Korzystajcie z pięknej pogody i naturalnego światła. NETFLIX poczeka.
Już kilka razy kusiło mnie do włączenia serialu, który polecali znajomi. Wiem, że sporo czasu spędzam przed ekranem zimową porą, więc teraz staram się nie oglądać nowych seriali. Korzystam z każdej chwili słońca i ładnej pogody, które będą coraz rzadziej się zdarzać. Wracam z pracy spacerkiem lub rowerem, idę na zakupy pieszo, wystawiam buzię na słońce podczas weekendowych wycieczek po mieście. Trzeba wycisnąć jak najwięcej z każdego pogodnego dnia. Nawet się nie obejrzycie, a nadejdzie ta chwila, w której napadnie was ogromna tęsknota za spędzaniem czasu na świeżym powietrzu.
A wy jak radzicie sobie z gorszymi dniami? Nie dajecie się jesiennej chandrze? Chętnie poczytam wasze historie. 🙂